Polskie społeczeństwo jest podzielone pod względem stanem zamożności i miesięcznymi dochodami. Ludzie władzy, nauki, a także dużego szczęścia pobierają niebanalne sumy, liczone w tysiącach złotych polskich na miesiąc. Żyją w wystawnych domach, drogich mieszkaniach w najlepszej okolicy, jeżdżą najnowocześniejszymi samochodami. Nie jest ich może przerażająco dużo, ale patrząc na to z perspektywy klasy najuboższej, to przerażająca liczba przedstawicieli polskiego społeczeństwa. Klasa usytuowana pośrodku ma stałe miesięczne dochody ze swojej pracy, nie jest to suma, która nakłania do wielkich oszczędności czy co tygodniowych wizyt w salonach kosmetycznych, najdroższych butikach, czy częstych wyjazdów zagranicznych, ale kwota ta pozwala utrzymać rodzinę czteroosobową, nie odmawiając sobie każdej przyjemności. Klasa ostatnia, znajduje się w sytuacji dramatycznej. Pieniędzy w przeliczeniu na miesięczne opłaty, wydatki na żywność i zdrowie nie pozwalają w żadnym wypadku na nic innego. Często są takie sytuacje, że człowiek musi wybrać pomiędzy wizytą u lekarza z ciężką chorobą a bochenkiem chleba, który stanowi praktycznie jedyny pokarm dla takiej osoby. Co robi z tym państwo? Niezbyt wiele, żeby dostać zasiłek czy rentę obywatel musi przejść przez masę biurokracji, w której czuje się zagubiony, a pensje najbogatszej klasy rosną nadal.
Zróżnicowanie w polskim społeczeństwie
Napisz odpowiedź