Archiwa tagu: reprezentacja

O polityce – dla laików

historia kongresPolityka rozumiana jest dziś jako nauka społeczna i humanistyczna. Sama nazwa tej dziedziny wywodzi się od greckich słów: poly- różnorodność i polis- miasto- państwo. Powstało wiele definicji polityki, jest dziś rozumiana na mnóstwo sposobów. Arystoteles uważała, iż polityka to sztuka kierowania państwem, niewątpliwie miał rację. Jednak najpopularniejsza teoria, pochodząca od Maksa Webera mówi o tym, iż nauka ta winna służyć dyskusji i rozwiązywaniu sprzecznych interesów społecznych, wykorzystując przy tym środki takie jak manipulacja, perswazja, negocjacja, kompromis lub przymus. W praktyce polityka oznacza po prostu władzę i sterowanie systemem politycznym, obywatelami należącymi do danego państwa. Polityka obejmuje sytuacje dziejące się w państwie, jak i międzynarodowe, wszelkie stosunki z innymi krajami, spotkania, zawieranie paktów czy przystępowanie do układów i organizacji międzynarodowych. Ludzie uprawiający politykę winni mieć odpowiednie wykształcenie, doskonałą znajomość historii, przynajmniej współczesnej, racjonalnie podchodzić do rozwiązywania konfliktów, zważać na głos społeczeństwa, zwłaszcza, gdy w państwie panuje demokracja. Polityk przecież reprezentuje cały kraj na arenie międzynarodowej, więc cokolwiek powie, zostanie zapamiętane, skomentowane i tak będzie postrzegana jego ojczyzna. Poza tym decyzje, które podejmują politycy w grupie są wiążące dla całego narodu, wykonywanie ich jest obowiązkiem obywateli.

Rozgardiasz u polskich polityków

polityk polskaPolityk w Polsce jest kreowany obecnie bardzo negatywnie. Pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą na myśl po usłyszeniu tego słowa to: złodziej, oszust, kłamca, człowiek niemądry, nie dbający o wizerunek naszego kraju, tylko o swój prywatny interes. Niestety skojarzenia te powstają pod wpływem bieżących wydarzeń w kraju. Stereotypy stały się prawdziwe. Polityk bowiem potrafi dobrze kłamać, dobrze wyglądać i dobrze podburzać tłum do swoich racji. Oczywiście, ideologie partii politycznych są różne, takie w końcu powinny być. Mają godzić odmienne poglądy. Lecz w Polsce różne doktryny polityczne są zjadane kłótniami pomiędzy konserwatystami a liberałami. Brak jest dialogu, który załagodzi spór i doprowadzi do konsensusu. Do rozmowy potrzebni są ludzie, mający szerokie spektrum poglądowe i tolerujący różnice pomiędzy nimi. Jeśli takich ludzi nam brakuje, to oczywistym staje się fakt, że w polskiej polityce panuje chaos i bałagan. Skąd się bierze problem tego typu? Nie chodzi przecież o to, że konstytucja tego nie zawiera, to obywatele decydują o tym, kto będzie ich reprezentował na arenie politycznej. Czy to znaczy, że wybieramy źle albo że nie mamy spośród kogo wybierać? Wielu ludzi odpowiedziało sobie na to pytanie, postawiło błędną tezę i postanowili nie uczestniczyć w swoim obowiązku- wyborach parlamentarnych. Zatacza się tutaj błędne koło, które albo zostanie przerwane silną ręką władzy lub zawsze polityka kojarzyć się będzie z niezrozumieniem potrzeb obywateli.