Każda niemal kobieta marzy o dziecku. Nie każda od razu, nie każda w tej chwili, ale większość z nich widzi swoją przyszłość z potomstwem. Dziś jednak trudno o rodzinę wielodzietną. Tak, jak jeszcze w czasach naszych babć, rodzina z jednym, czy dwójką była wyjątkiem, tak dziś naturalna wtedy z piątką czy szóstką, wzbudza sensację. Od tamtych czasów wiele się zmieniło. Nie wiadomo, czy na nowe preferencje i modele rodzinne ma wpływ współczesna polityka, czy realia życia są aż tak inne. Wydaje się być zrozumiałym, że w ta niepewnych czasach trudno świadomie decydować się na większe potomstwo. Wielu rodziców boi się, że polityka rodzinna to teoria, a w praktyce zostaną sami z koniecznością wyczarowania dzieciom jedzenia. Taka sytuacja dla kraju nie jest dobra. Mniej rodzących się dzieci, to trudniejsza przyszłość dla nas, pokolenia aktualnie pracującego. By to się zmieniło, potrzebna jest mądrze opracowana i wdrażana polityka prorodzinna, która nie tylko pozwoli na poczęcie kolejnych dzieci, ale zapewni ich rodzicom choć minimum poczucia bezpieczeństwa na przyszłość.
Polityka rodzinna to teoria
Napisz odpowiedź