Kiedy w mediach aż huczy od głośnych afer, politycy dwoją się i troją, by rozwikłać problem. Spędzają długie godziny na obradowaniu, co zrobić, by wyprowadzić Polskę na dobrą drogę do prawdziwej zielonej wyspy. Polityk winien być świetnym demagogiem, umiejętnie poprowadzić za sobą naród, przynajmniej przedstawicieli danej opcji politycznej, czyli swoich zwolenników. Dobrym przykładem takiego polityka jest Barack Obama, który umiejętnie prowadzi swój naród do dobrobytu. Niewątpliwie jedną z największych potęg państwowych na świecie są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Ich prezydent rewelacyjnie wygłasza przemówienia, w których potrafi zastosować socjotechniki propagandy politycznej, inaczej mówiąc, przemawia do obywateli w taki sposób, że ci potrafią mu uwierzyć, choćby to nie była do końca prawda. Potrzeba do tego nieskazitelnej aparycji, przyjemnego tonu głosu, nienagannego wyglądu i odpowiednio dobranych słów. Polityk musi postawić się w takiej sytuacji, która przybliży go do słuchającego narodu i dzięki temu pozyska ich poparcie. Taka sztuka jest współcześnie bardzo trudna, gdyż dostęp do Internetu ma praktycznie każdy, książki także są łatwo dostępne w związku z czym ludzie więcej wiedzą, a im ludzie więcej widzą na dany temat, tym trudniej ich przekonać do nowego lub odmiennego stanowiska. Jak się okazuje to wcale nie taki prosty zawód. Polityka to sposób na życie, ale bardzo wymagający.
Polityka na wysokich obrotach
Napisz odpowiedź